Nie, nie pogrzało mnie. Wiem, że za oknem wciąż jest zima, ale
postanowiłam zamieścić taki wiosenny akcent, mimo że jeszcze nie jest
ukończony.
Kończę właśnie pracę nad pewną wiosenną wróżką (po której jeszcze tej wróżkowatości nie widać, bo skrzydła właśnie się szyją).
Wrzucam tu dwa zdjęcia, bo Wy pewnie tak jak i ja macie po uszy śniegowatej ciapy i chcielibyście popatrzeć na coś zielonego
Podkreślam, że lalka jest jeszcze "w trakcie" pracy.
Kończę właśnie pracę nad pewną wiosenną wróżką (po której jeszcze tej wróżkowatości nie widać, bo skrzydła właśnie się szyją).
Wrzucam tu dwa zdjęcia, bo Wy pewnie tak jak i ja macie po uszy śniegowatej ciapy i chcielibyście popatrzeć na coś zielonego
Podkreślam, że lalka jest jeszcze "w trakcie" pracy.
Chyba jej zmienię brwi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz