czwartek, 31 października 2013

tutorial - peruka z przedziałkiem

Po małej nieobecności na pingerze wracam do żywych.


Przede wszystkim uroczyście ogłaszam, że udało mi się zrobić porcelankę BJD! Co prawda bardzo jeszcze prymitywna, bo kolana i łokcie ma sztywne jak kij od miotły, ale reszta stawów i główka kręcą się jak ta lala

Równocześnie trwają prace nad uzyskaniem ciałka dla dwóch złych elfów w odpowiednim, to jest czarnym kolorze. Niestety, wszelkie niby czarne pigmenty to tak naprawdę bardzo ciemne inne kolory, np. ciemny granat albo zieleń. W efekcie uzyskałam sporo odlewów udanych kształtem, za to w kolorze złota, gnijącego mięsa albo mrożonego trupa. Albo w marmurek. Zamierzam je jeszcze wykorzystać, bo szkoda marnować dobry odlew, ale jakoś nie mam pomysłu.

Przy okazji tworzenia jednej lalki na specjalną prośbę koleżanki (fanki wszelkiego rodzaju makabry), zrobiłam tutorial dla peruki z przedziałkiem. Od razu mówię, że sama lalka nie każdemu może przypaść do gustu, ale tutorial jest ok.

Na początek proponuję zapoznać się z tutorialem poprzednim, który jest takim jakby punktem odniesienia do dzisiejszego: http://sinestro.pinger.pl/m/18735173.

Poniższy obrazek ilustruje sposób rozmieszczenia włosów na łowie lalki przy przedziałku:





Trzeba również się zastanowić, czy przedziałek będzie biegł tylko przez część głowy, czy przez całą aż do szyi (tak jak np przy dwóch warkoczach):


Do peruki potrzebujemy:
- perukę - tzn. taką dla ludzi, sztuczną i tanią, jest ich masa na allegro i czasami w "sklepie po 5". Może być też treska albo doczepka. Do innych typów włosów mogą być treski.

Co do koloru najlepiej wybrać ciemne, bo wtedy nici, którymi są zszyte taśmy z włosami nie rzucają się w oczy.

- folię spożywczą - nie tą aluminiową, tylko przezroczystą i lepiącą się do wszystkiego. Będzie zabezpieczeniem dla winylu lalki i jednocześnie wnętrzem peruki, co zapobiegnie ześlizgiwaniu się peruki z łepka.

- klej - ja używam gorącego kleju do pistoletu, bo jest szybko sprawnie, ale jeśli ktoś nie umie się dobrze posługiwać pistoletem to doradzam klej introligatorski lub klej do peruk, albo jakikolwiek inny, który po wyschnięciu robi się przezroczysty. Nie może wysychać na biało i nie może to być klej typu kropelka!

- małe, ostre, dobre nożyczki. Koniecznie w miarę małe, żeby można nimi było sprawnie operować wewnątrz peruki.

- frotkę

- ewentualnie matowy lakier do włosów lub pianka niesklejająca włosów do utrwalenia

- ewentualnie odżywka do włosów


OD RAZU PODKREŚLAM, ŻE PO ZROBIENIU PERUKI NIE WOLNO JEJ WSADZAĆ POD GORĄCĄ WODĘ LUB NAD PARĘ, BO KLEJ NAM SPŁYNIE I SIĘ WSZYSTKO ROZWALI. ZIMNA WODA DOZWOLONA.


Zatem:
1. Odpruwamy od peruki taśmy z włosami.

Powinniśmy uzyskać takie coś:

Zwróćcie uwagę, ze na jasnych włosach szwy widać z kilometra, co później brzydko wygląda na lalce, dlatego należy zwrócić na to uwagę przy zakupie peruki/treski/doczepki.

2. Na głowie lalki motamy kokon z folii spożywczej. Potrzeba kilku warstw, bo klej będzie nam się stapiał z folią i może przebić się na winyl, co w sumie nie jest takie straszne (łatwo go potem zdjąć), ale trzeba będzie zrywać ten fragment z głowy i peruczka może się trochę rozwalić. Jak ktoś chce to może przed założeniem folii przezroczystej zabezpieczyć główkę folią aluminiową (w miarę cienko).




3. Przyklejamy kawałek taśmy z włosami nad karkiem, nadmiar odcinamy. Jeśli chcemy miec przedziałek do samej szyi to w miejscu, gdzie będzie biegł przedziałek trzeba zostawić wyrwę.



4.Przyklejamy następne taśmy coraz wyżej jedną przy drugiej.


5. Na koniec na czubku głowy przyklejamy dłuższy pas włosów w ten sposób:



6. Nakładamy lalce na łepek frotkę jak opaskę, odkładamy i idziemy zająć się czymś innym. Jeśli trzeba, lalka niech tak poleży nawet dwa dni. Czas "odstroszenia" lalki zależy od jakości i materiału, z którego są zrobione włosy.


Przed założeniem frotki można nałożyć odzywkę i lekko zwilżyć perukę albo nałożyć troszkę pianki.

7. Delikatnie i dokładnie wycinamy nadmiar folii i wystające fragmenty kleju.

Peruczka z przedziałkiem najkorzystniej wygląda z opaską, kokardą albo wiankiem, ale sama też prezentuje się ok.

Po ściągnięciu gumki lalka wygląda tak (lalka jeszcze w pierwszych fazach tworzenia, ale włosy wyglądają prawiłowo):




Nie zwracajcie uwagi na wątpliwe walory estetyczne powyższego tworu, bo jest robiony na indywidualne zamówienie mojej dobrej koleżanki i kolor gnijących zwłok jest jak najbardziej zamierzony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz