czwartek, 31 października 2013

lalki Lucky Charms

Tym razem także nie obędzie się bez porównań do Enchanted Dolls i Mariny Bychkovej.

Pani Martyna Skubanko nie pochodzi z Syberii, jeno z Ukrainy, ale tak jak Marina zamieszkuje w Kanadzie. Zamieszkuje wraz z mężem, pieskiem i stadem kilkunastocalowych porcelanek i fimopodobnych panienek. Jak przewidują standardy, Martyna w dzieciństwie lalek miała raczej mało, a i te nie zachwycały (nie ta epoka ).

W roku 2005 Martyna dorwała się do masy fimopodobnej i zrobiła swojego pierwszego, nieruchomego jak kłoda OOAKa. OOAK był niezbyt cudny, ale autorka oczywiście była przeszczęśliwa, że umie zrobić coś takiego. Odtąd zaczęły się kursy, kupowanie książek, podglądanie innych artystów, praca praca praca, a w efekcie w 2009 roku powstała pierwsza lalka z ruchomymi stawami.





























Ta jest moim zdaniem najlepsza (te upiorne ząbki!):
















































Tę oto można wylicytować na ebayu:

















Nie podoba mi się w nich jedna rzecz - u niektórych włosy wyglądają jak z waty, ale to winqa rozmiarów lalek, bo ciężko przyklejać ludzkie włosy do laleczki wysokości palca. No i ich cena (jedynie 1000 dolców)


W swej arogancji śmię napisać, że tak jak to się dzieje u pani Martyny (opisała na sowim blogu), mojet również nie wychodzą tak, jak to sobie zaplanowałam, tylko dostają własnego życia i wychodzi, co wychodzi. Czyli jestem na dobrej drodze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz