czwartek, 31 października 2013

Lakowo-twórcze plany na najbliższy czas:

1)Projektu "moja własna lalka" ciąg dalszy. Tak właściwie to nie są to moje pierwsze lalki, bo sto lat temu zrobiłam całą masę lalek z masy papierowej, które może zdecyduję się kiedyś tutaj pokazać (na razie się wstydzę). Obecny projekt traktuję bardzo poważnie i z całych sił się do niego przykładam.

Na dzień dzisiejszy "na tapecie" mam lalkę o 1 stopień bardziej skomplikowaną konstrukcyjnie niż Zaklęty Książę. jej poziom skomplikowania będzie polegał przede wszystkim na posiadaniu włosów (ludzkich oczywiście, już nawet znalazłam potencjalnego dawcę, hahaha). Na razie modele są niestety za małe żeby im wstawiać oczka. Jeśli chodzi o tożsamość tej lalki, będzie to kobieta. Ponadto będzie miała stylizację fantastyczną, ponieważ ja od zawsze mam mózg przeżarty baśniami, filmami, książkami i własnymi dziwnymi pomysłami. Wstępny projekt wygląda tak:





Następna w kolejce lalek do zrobienia będzie o stopień bardziej skomplikowana od powyższej, co będzie oznaczało bardziej mobilne kończyny, inny mold nóżek, inny mold buzi i dłoni, będzie większa i myślę także o jakimś triku z ubrankiem. Projekt owej lalki prezentuje się tak:





Pierwsza lalencja powinna się pojawić już 25 maja.

2) Czasowo równorzędnym projektem jest porcelanka w stylu steampunk. Odpowiednia modelka już znaleziona, peruka schnie,steampunkowe butki schną, gogle w przygotowaniu, materiał na spódnicę poszukiwany, tiul zamówiony, koszula wykrojona, metalowe bzdety pozbierane z wszelkich dostępnych mi pudełek i szuflad.

3) Barbie. Jedna kieca już uszyta (wieczorowa), czeka jedynie na zakupienie odpowiednich butków. Niestety nigdzie nie widać odpowiednich. Jeśli ktoś posiada srebrne bądź ewentualnie czarne szpile na sprzedaż, to uprzejmie się zgłaszam

4)ognista kieca dla pewnej BJD o rozmiarach 70 cm. Kieca nie dla mnie tylko na zamówienie, ale zdjęcia i tak zamieszczę. Zdradzę, że kieca składa się z gorsetu oraz spódnicy i cała aż kapie od szklanych koralików.

A do tego jeszcze zaczęła się sesja. Ale co tam, wyrobie się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz