czwartek, 31 października 2013

tutorial - uszkodzone stawy tonner

Do niedawna nie posiadałam żadnej Tonnerki, bo jakoś tak się nie złożyło, a na te, które bardzo bym chciała mieć, jeszcze nie uzbierałam.

Do niedawna, bo w zeszłym tygodniu weszłam w posiadanie pewnej Tonnerki dorzuconej jako gratis czyli "masz, zepsute, ale może się kiedyś przyda".

Trudno w to uwierzyć, ale trupy tonnerek naprawdę istnieją!

Omawiana Tonnerka to Definitely Downtown Gina:



Lalka jednak jest bez peruki,z marną artykulacją, bez ubrania, z popisaną markerem twarzą i nogami raz z tak wyruszanymi stawami, że noga i przedramię leżą oddzielnie - odpadnięte na amen.

Nogę jakoś wstawiłam, marker zmyłam (razem z malunkiem buzi), ale przedramię to tragedia.
Jakoś tę rękę wstawiłam i stąd zapowiedziany tutorial - bo może komuś (odpukać) kiedyś się przyda.

Potrzebujemy:
- grubą igłę
- ostre, wytrzymałe nożyczki lub cęgi
- coś do przytrzymania małych elementów nad ogniem
- złamaną igłę lub kawałek sztywnego, mało plastycznego drutu
- kuchenkę gazową

Normalnie Tonnerkowe przedramiona trzymają się na stawie kulkowym, czyli w takiej miseczce ramienia z kulką wewnątrz.

Ale ta kulka może zostać wyrwana lub odpaść od wyruszania stawu.

Zatem:
1. Łamiemy igłę lub obcinamy drut tak, żeby uzyskać kawałek ok. 0,5 cm - więcej w lalkę nie wejdzie.

2. Bierzemy lalkę pod pachę, odpalamy gazówkę, grubą igłę trzymamy za pomocą czegoś nad gazówką, aż się rozczerwieni z gorąca.

3. Wbijamy w miejsce, gdzie była kulka i wyciągamy (czasem trzeba wyciągać obcęgami, a igła może wyprysnąć, dlatego trzeba uważać na oczy). Powtarzamy kilkanaście razy, żeby zrobić jak najgłębszy kanalik w ręce.



4. Następnie bierzemy w szczypce ułamany kawałek, nagrzewamy i wbijamy w kulkę stawu. Kulka może się trochę podpiec, ale to nic, bo nie będzie tego widać.


5. Bierzemy w szczypce kulkę z kawałkiem drutu i nagrzewamy do czerwoności (trzeba uważać, żeby nie stopić za bardzo kulki przy okazji) i szybko, z całej siły wbijamy w dziurę w stawie ramienia, którą zrobiliśmy wcześniej. Jak nie wyjdzie, próbujemy do skutku.


6. Odkładamy do wystygnięcia i delikatnie nakładamy rąsię.


Trzeba uważać przy ubieraniu i pozowaniu lalki, bo ręka będzie się trzymać "na słowo honoru", ale przynajmniej lalka już nie przypomina weterana wojny w Wietnamie.


Mam nadzieję, ze nigdy ten tutorial się nikomu nie przyda.

Moja Gina ma już rączkę, ma nową twarz, teraz tylko potrzebuje ubrania i włosów, dlatego już wkrótce wrzucę tutoriale robienia różnych rodzajów peruk, które można będzie zastosować nie tylko do lalek Tonner.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz