piątek, 2 maja 2014

Galadriela z odzysku

Uwaga, niektóre zdjęcia przeznaczone dla czytelników o mocnych nerwach :)



Ostatnio długo nie było mnie widać na blogu, ponieważ na bardzo długo dopadła mnie świnka i światłowstręt. Z tego powodu wszystkie moje lalkowe plany wzięły w łeb (przed Wielkanocą miałam odlewać lalki z wosku :( ) Ale za to wracam z nowymi pomysłami, tutorialami i nowymi lalkami do pokazywania :D

Dziś zaprezentuję Wam coś strasznego, prawdziwy lalkowy koszmar, na który trafiłam podczas wczorajszej wizyty w domu rodzinnym. Pech chciał, że podczas wielkanocnych przygotowań zepsuło się coś w kuchence i trzeba było jechać do pobliskiej wsi do pana, który zajmuje się naprawą kuchenek i ma do nich części.

W celu wyszukania odpowiednich części zostałam zaprowadzona do szopy/składzika, gdzie między częściami gazówek rozciągał się taki widok:







Jak zobaczyłam cały ten syf aż mnie przytkało. Zabrałam wszystkie lalki, jakie zdołałam wygrzebać. Inaczej chyba bym nie mogła spokojnie spać, a właściciel przybytku specjalnie nie miał nic przeciwko.

A wśród tego syfu była ONA! Łysa jak kolano, niekompletna, upaćkana błotem i piękna mimo wszystko. Galadriela z porcelany, od Franklina Minta :)

Oryginalnie lalka powinna wyglądać tak:

(foto z portalu ebay)

i jest wzorowana na ilustracjach Grega Hilderbrandta z czasów przed ekranizacją "Władcy Pierścieni":




W serii lalek pojawiły się także inne postacie, również identyczne jak na ilustracjach do książek: Gandalf, Arwena i Eowyna. Mojej Galadrieli brakowało włosów, złotego płaszcza i kryształu w dłoni. Jakimś cudem jednak uchowała się korona - była założona lalce w pasie pod sukienką.

Wszystko raz dwa zostało wyprane i domyte, a Królowa Elfów dostała nową perukę i kryształowy dzban tak jak w filmie :) :) :)













Do kompletu udało się zaimprowizować małego Froda ;D










12 komentarzy:

  1. Cudne lalki ,ale miałaś szczęście takie skarby .Zdjęcia rewelacyjne .

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyspa skarbów i Władca Pierścieni w jednym :) Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to dobrze, że uratowałaś te wszystkie lale!
    Piękne zdjęcia Galadrieli!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mnie zatkało z wrażenia - boska jest:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Toż to składzik ze skarbami był !!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lalka piękna! Cud, że się w tym syfie uchowała w jednym kawałku! Wcale się nie dziwię, że zabrałaś całe to towarzystwo Przynajmniej zyskają nowe życie i czyste będą!
    Nowa peruka bardziej jej pasuje niż oryginalna wersja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wpadłam przypadkiem na Twój blog, a właściwie blogi, i chyba zostanę na dłużej. Masz fantastyczne lalki. To, że trafiłaś na ten skład nie było przypadkiem, myślę, że te lalki bardzo Ciebie potrzebowały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Ja od jakiegoś czasu obserwuję Twój lalkowy blog, chociaż nie zawsze komentuję. A jutro jadę drugi raz do tego lalkowego wysypiska, może wykopię coś jeszcze :)

      Usuń
  8. Oh, jakie piękności! Piękno jest rzadkie i niezwykle uderzające, a ja właśnie po wejściu na Twojego bloga zostałam uderzona bardzo mocno. Uwielbiam takie klimatyczne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pod wrażeniem, jak ładnie ją odświeżyłaś i jak fantastyczną sesję zdjęciową zrobiłaś, normalnie cudo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, a klimat sesji zrobił babciny ogród, gdzie jest dużo ciemnych i klimatycznych kątów :)

      Usuń
  10. Twój "Frodo" jest od Montedragone - bardzo lubię ich lalki - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń