Czeburaszka! Ktoś pamięta dobranockowego Kiwaczka?
Ot, taka koncepcja artysty...
Widziałam już dwustronne lalki, ale to zdjęcie jest nieco straszne.
To również do całkiem normalnych nie należy...
WTF?!
Według strony, na której znalazłam tę fotkę, krokodyl był gumowy. Któż nie marzył o wyprowadzaniu na smyczy potworka? :-)
Jeśli to nie jest fotomontaż, to gdzie mogę znaleźć tak wielgachną Shirley?
Czerwona szminka przyjacielem każdej kobiety, nawet tej udawanej!
Hm...
Właściwie dziecię jest bardziej manekinem niż lalką, ale chyba można je podciągnąć do omawianej kategorii. Gdy patrzę na to zdjęcie, mam pewne skojarzenia z Pietą
Ja się jeszcze nie kapię z moimi lalkami, ale kto wie jak to będzie za kilka lat... Może warto spróbować?
To się nazywa zając!
Ta kaczusia to współczesna instalacja artystyczna, ale w końcu gumowe kaczusie to zabawki. Chciałabym taką, tylko nie mam aż tak dużej wanny. Będę się trzymać pomysłu barbiowych kąpieli.
Kewpie!
A pfffffff!
"Hej mała, masz rozmienić?" Niestety autor zdjęcia nie jest mi znany.
Hadziaaaaaam!
:)))
Niektóre....specyficzne albo klimatyczne jak kto lubi:) - a inne superaśne . Bardzo podoba mi się Bruce Lee i ujęcie twardziela z kasą (Arnold?)
OdpowiedzUsuńW maszynie z głowami wypatrzyłam kilka, które chciałabym mieć:)
Moje serce podbiła wielgachna kaczucha i urocza, mała dziewczynka z lalką - Hitlerem. Bardzo ciekawy zestaw zdjęć, warto obejrzeć kilka razy, by docenić detale :-)
OdpowiedzUsuńJa chcę tą Shirley! I jeszcze Kiełpiki, i te trzy - rodzeństwo. No dobra , wszystkie oprócz Hitlera, tego bym nawet za darmo nie chciała. Zdjęcia są bardzo ciekawe, aż zachciało mi się poszukać więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńba, z krokodylem i ja bym chętnie sobie pstryknęła fotkę (miałam małego gada na ręku w ZOO - ślubny tylko pilnował, by to nad wyraz spokojne stworzenie nie odgryzło mi ręki - ale ponoć nie gryzie się ręki, która jeść daje)
OdpowiedzUsuńujęła mnie wizja panienki ze szminką - a z duuużą głową to nieletnia Angelina Joli?
Gigantyczna Shirley chyba istniała naprawdę, bo Tim Walker wykorzystał ją na kilku zdjęciach z Lindsey Wixson:
OdpowiedzUsuńhttp://noirfacade.livejournal.com/1086900.html
BTW, rok wcześniej robił dla Vogue inną "lalkową" sesję:
http://www.gloutir.com/2011/10/18/tim-walkers-mechanical-dolls-for-vogue-italia-october-2011/
Zdjęcia fantastyczne. Niektóre straszne , inne śmieszne, ale z pewnością niekonwencjonalne. Wczoraj widziałam w TV jakąś instalację z setek Basiek, na co moja synowa westchnęła "Takie marnotrawstwo". Te trzy roześmiane celuloidki chętnie bym przygarnęła, dla mnie tam straszne nie są.
OdpowiedzUsuń